Zawsze
powtarzam moim pracownikom, że jeżeli chcą osiągnąć dobre wyniki, w sprzedaży
bezpośredniej, muszą mieć odpowiednią motywację do działania w tym kierunku.
Same chęci niestety nie wystarczą, wręcz przeciwnie, często są one wręcz
nieadekwatne do rezultatu, jaki powinniśmy osiągnąć.
Zatem na spokojnie należy
się zastanowić, czy nasza sprzedaż, jest oparta, o najważniejsze
argumenty, czyli skuteczne przedstawienie, zaoferowanie a potem znalezienie
nabywcy na produkt czy usługę, którą zamierzamy w tym momencie przedstawić
odbiorcy. Chodzi o to, czy zachowujemy się w sposób pewny siebie, czy raczej
przydałby nam się jakiś dobry kurs asertywności? Bo jeśli nie komunikujemy wartości w rozmowach z klientem, to
raczej nie uda nam się mu nic sprzedać. A przynjamniej będzie to bardzo trudne.
Niestety, tutaj zapominamy o najważniejszym, że prowadzone szkolenia
sprzedażowe, nie zawsze odzwierciedlają, prawdziwą sytuację na rynku, wręcz
przeciwnie, sami musimy znaleźć odpowiednie wyjście z tej sytuacji.
Zastanawiasz się pewnie jak? Jako pracodawca, powinieneś dobierać tak
pracowników, by takich problemów, nie mieć, jednak jeśli się one pojawią, to
warto się zastanowić, gdzie leży podstawa problemu, z którym na swój sposób,
także ty, musisz się zmierzyć. Nie obarczam ciebie w żaden sposób
odpowiedzialnością, daje ci jedynie alternatywę, którą powinieneś zaakceptować
lub wykorzystać.
Jestem pewien, że dość szybko znajdziesz tutaj wyjście z tej
sytuacji, komunikacja werbalna, jest tutaj sprawą drugorzędną, musisz wyjść
naprzeciw nowych wyzwań, którym na pewno sprostasz. Gdy twoi pracownicy,
dostrzegą w tobie, tą energię, do skutecznego działania, to sami poczują chęć,
lub napływ tego pozytywnego pierwiastka, którego ty jesteś zalążkiem, i
początkowym atomem.
No comments:
Post a Comment